Glacier Express – randka, którą zapamiętacie

glacier express

Szukacie pomysłu na randkę, która będzie czymś więcej niż kolejną kolacją przy świecach? Glacier Express – nazywany najwolniejszym ekspresem świata – to nie tylko przejazd przez Alpy. To ośmiogodzinna podróż przez zakręty szwajcarskich gór, która zamienia zwykły dzień w doświadczenie, o którym będziecie opowiadać latami. Jeśli zastanawiacie się, czy warto zainwestować czas i pieniądze w tę wycieczkę, odpowiedź brzmi: tak, ale pod pewnymi warunkami.

Kiedy Glacier Express naprawdę działa jako randka

Nie każda pora roku sprawi, że ta wycieczka stanie się magiczna. Jeśli zależy Wam na widokach, które zapierają dech, celujcie w okres od czerwca do października. Wtedy trasa między Zermatt a St. Moritz pokazuje wszystko, co najlepsze – śnieżne szczyty kontrastujące z zielonymi dolinami, wioski przylepione do zboczy gór i mosty, które wyglądają jakby zawisły w powietrzu.

Zimą krajobraz zmienia się całkowicie. Wszystko pokrywa śnieg, a widoki stają się bardziej surowe, ale właśnie to może być Waszym celem – poczucie, że jedziecie przez nietkniętą zimową krainę. Jeden problem: dni są krótkie, więc część trasy przejedziecie po zmroku. Jeśli to Wasza pierwsza randka w tym stylu, lato lub wczesna jesień to bezpieczniejszy wybór.

Unikajcie weekendów w szczycie sezonu (lipiec-sierpień). Pociąg będzie pełen turystów z grupami, a romantyczny nastrój trudniej złapać, gdy wokół panuje gwar. Środek tygodnia w czerwcu lub wrześniu to sweet spot – mniej ludzi, świetna pogoda, niższe ceny.

Dlaczego to nie jest zwykła przejażdżka pociągiem

Większość tras kolejowych to transport z punktu A do B. Glacier Express odwraca tę logikę – tutaj liczy się to, co dzieje się między startem a metą. Pociąg jedzie celowo wolno, maksymalnie 40 km/h, żeby dać Wam czas na to, by naprawdę zobaczyć, co jest za oknem. Panoramiczne szyby sięgają prawie do sufitu, więc widok macie nie tylko przed sobą, ale też nad głowami.

Przeczytaj  Kolorado - stan wielkich ambicji i jeszcze wyższych gór

Trasa prowadzi przez 291 mostów i 91 tuneli. Najsłynniejszy fragment? Wiadukt Landwasser – sześciołukowy most, który wygląda jakby architekci XIX wieku postanowili zaimponować przyszłym pokoleniom. Pociąg wjeżdża na niego prosto z tunelu, i ten moment – gdy nagle widzicie dolinę kilkadziesiąt metrów pod sobą – to jeden z tych „wow”, które warto złapać razem.

Nie musicie być fanami kolei, żeby to docenić. Wystarczy, że lubicie spędzać czas razem bez presji rozmowy – bo tutaj cisza wcale nie jest niezręczna. Możecie po prostu siedzieć, trzymać się za ręce i patrzeć przez okno. Albo rozmawiać, bo coś w tym rytmie podróży sprawia, że rozmowy płyną lżej.

Co zrobić, żeby było naprawdę romantycznie (praktyczne szczegóły)

Rezerwacja to klucz. Glacier Express wymaga wcześniejszej rezerwacji miejsca – nie wskoczysz tu spontanicznie. Bilety można kupić przez oficjalną stronę Glacier Express nawet kilka miesięcy wcześniej, co jest dobrym pomysłem, jeśli planujecie jazdę w sezonie. Ceny zaczynają się od około 145 CHF za osobę w drugiej klasie (Zermatt–St. Moritz), a pierwsza klasa kosztuje około 268 CHF. Do tego doliczycie obowiązkową rezerwację miejsca – około 39 CHF latem, 13 CHF zimą.

Czy warto dopłacić do pierwszej klasy? Jeśli traktujecie to jako wyjątkową okazję – tak. Fotele są szersze, wygodniejsze, a przede wszystkim macie więcej przestrzeni dla siebie. W drugiej klasie siedzi się co prawda równie dobrze, ale jeśli obok Was zasiądzie głośna rodzina z dziećmi, atmosfera ucierpi. W pierwszej klasie jest ciszej i spokojniej – to ma znaczenie przez osiem godzin podróży.

Jedzenie na pokładzie: w pociągu serwują trzy dania (przystawka, danie główne, deser) za około 43 CHF od osoby. Jest smaczne, ale nie oszukujmy się – to nie gwiazda Michelin. Jeśli wolicie oszczędzić albo macie własne pomysły, możecie zabrać ze sobą wiklinowy kosz z lokalnymi serami, chlebem, winem i owocami. Kupicie to na stacjach w Zermatt lub St. Moritz przed wyjazdem. Romantyczny piknik we dwoje, podczas gdy za oknem mijają Alpy? Zdecydowanie lepszy pomysł niż standardowe menu z karty.

Przeczytaj  Pensylwania - dlaczego warto ją odwiedzić?

Pro-tip dla planujących oświadczyny: Jeśli zamierzacie się oświadczyć podczas tej podróży, poczekajcie na przejazd przez przełęcz Oberalp – to najwyższy punkt trasy (2033 m n.p.m.) i jeden z najbardziej spektakularnych widokowo. Personel jest przyzwyczajony do takich momentów, więc jeśli dasz im znać wcześniej, mogą pomóc z szampanem czy drobnymi dodatkami.

Czy to na pewno warto? Szczera odpowiedź

Jeśli Waszym priorytetem jest „zobaczyć jak najwięcej”, to nie. Osiem godzin w pociągu oznacza, że ten dzień poświęcicie wyłącznie na podróż. Nie zwiedzicie dodatkowych miast, nie zrobicie trzech rzeczy naraz. Ale jeśli szukacie czegoś, co wyciągnie Was z rutyny i da przestrzeń do bycia razem – bez telefonów, bez pośpiechu, bez rozpraszaczy – to żadne pieniądze się nie zmarnują.

Glacier Express to randka dla par, które potrafią docenić wolniejsze tempo. Dla tych, którzy nie potrzebują non-stop akcji, żeby się dobrze bawić. To podróż, która uczy cierpliwości, ale nagradza momentami, których nie da się wyreżyserować – jak nagły widok Matterhornu wychodzącego zza chmur albo przejazd przez wąską dolinę, gdzie wydaje się, że można wyciągnąć rękę i dotknąć skały.

Czy zapamiętacie tę randkę? Jeśli dacie jej szansę i nie będziecie porównywać jej do zwykłej wycieczki – zdecydowanie tak. Bo to nie jest atrakcja, którą „odhaczycie”. To doświadczenie, które wchodzi powoli, zostaje długo i wraca w rozmowach jeszcze miesiące później. A czy nie o to właśnie chodzi w najlepszych randkach?

foto: Tim Adams, CC BY 3.0 https://creativecommons.org/licenses/by/3.0, via Wikimedia Commons